Epoka wikingów
Norwegia wywarła największy wpływ na historię Europy w epoce wikingów, czyli Normanów trudniących się morskim i przybrzeżnym rozbojem. Dążenie do rozwoju handlu, napięta sytuacja polityczna i rosnąca liczba ludności zajmującej się rolnictwem zainspirowały wielu niespokojnych Norwegów do poszukiwania nowych możliwości poza granicami kraju. Nazwa „wiking” pochodzi od słowa vik, które obecnie w języku norweskim oznacza wąską zatokę, a w staronorweskim określało zatokę w ogóle (takie jest współczesne znaczenie tego słowa po islandzku). Prawdopodobnie nawiązywało ono do miejsc zakotwiczania statków wikingów podczas najazdów.
Przypuszczalnie na rozpoczęcie wypraw wikingów wpłynęło nadmierne zaludnienie w zachodniej części obecnej Norwegii. System poligamiczny doprowadził do tego, że w rodzinach przychodziło na świat zbyt wielu potomków płci męskiej, by starczyło dla nich ziemi do podziału. Pola dzielono na coraz mniejsze skrawki, te zaś nie pozwalały na utrzymanie rodziny. Dlatego też wielu młodych Normanów zaczęło wyruszać poza granice kraju w poszukiwaniu majątków czy po prostu zdobyczy pozwalającej przetrwać.
W Kronice anglosaskiej pod 787 r. odnotowano, że do Brytanii przybyły trzy statki z Hordalandu (Heredalande); żeglarzy określono jako ludzi z Północy, Normanów. Nie ma jednak żadnej wzmianki o tym, że ich działania były wrogie. Mniej więcej w tym samym czasie normańscy szkutnicy skonstruowali stosunkowo szybkie i zwinne łodzie, wyposażone w ciężki kil, do 16 par wioseł oraz w duży kwadratowy żagiel. Owe długie łodzie były wystarczająco mocne, aby przepłynąć w nich ocean. Przybyli z północy Półwyspu Skandynawskiego rolnicy osiedlili się na Orkadach i Szetlandach już ok. 780 r., prawdopodobnie w sposób pokojowy. Ogólnie za datę rozpoczęcia epoki wikingów przyjmuje się rok 793, w którym morscy rozbójnicy splądrowali klasztor św. Kutberta na wyspie Lindisfarne przy wybrzeżu Nor-thumbrii w Brytanii.
Po pierwszym ataku w rok później nastąpi! następny – splądrowanie Jarrow, również w Northumbrii. Jednak prawdziwa plaga najazdów wikingów rozpoczęła się w następnym roku, kiedy zgrupowanie 100 łodzi wikingów postawiło sobie za cel zdobycie południowej Walii. Tamtejszy król Maredydd skutecznie powstrzymał wikingów, więc skoncentrowali się oni na Irlandii. Liczne klasztory Szmaragdowej Wyspy były dla nich łatwym celem i źródłem wielu cennych łupów.
Wikingowie najwyraźniej nie mieli oporów przed grabieniem wspólnot religijnych. W rzeczywistości wielu z nich uważało, że chrześcijańskie klasztory, jakie napotykali na swej drodze, stanowiły zagrożenie dla ich panteistycznej religii. W słabych, pozbawionych centralnego przywództwa regionach Brytanii i Irlandii wikingowie obracali w perzynę chrześcijańskie osady i wycinali w pień mnichów, którzy mogli jedynie zastanawiać się, za jakie grzechy spada na nich taki dopust boży.