Naidaros pierwsza stolica Norwegii, została założona ponad tysiąc lat temu (977 r.). Od XVI w. nosi nazwę Trondheim. Oprócz wielowiekowej historii do miasta przyciąga turystów panujący tu spokój. Specyficzna, odrobinę prowincjonalna atmosfera zachęca przyjezdnych do pozostania na dłużej. A niewątpliwie warto poświęcić więcej uwagi zabytkom tej średniowiecznej metropolii.
Najznakomitszą budowlą Trondheim, a może nawet całej Norwegii, jest Nidarosdomen. Do tej katedry od wieków pielgrzymują pątnicy z całego kraju. Kiedy w 1033 r. władcę 0lava II Haraldssona uznano za świętego (chociaż nigdy nie był oficjalnie kanonizowany), miejsce jego pochówku stało się celem pielgrzymek poddanych. Początkowo szczątki świętego spoczywały w kościele Chrystusa, Kristkirken. W kolejnych wiekach na miejscu Kristkirken wybudowano nową imponującą świątynię. Najstarsza część katedry pochodzi z roku 1320. Przez długie lata dobudowywano poszczególne jej fragmenty i w efekcie Nidarosdomen łączy w sobie cechy dwóch stylów: romańskiego i gotyckiego. To największa średniowieczna świątynia w Norwegii. Mierzy 102 m długości i 50 m szerokości. Imponujących rozmiarów (21 m wysokości) nawa główna powstała w wyniku inspiracji gmachem Opactwa Westminsterskiego. Delikatne, ażurowe witraże stworzone przez Gabriela Kiellanda miały naśladować te zdobiące katedrę w Chartres.
Szczególnie piękna jest fasada świątyni. Wejścia do niej strzeże rząd figur przedstawiających norweskich świętych. Jest między nimi również 01av II trzymający w dłoniach insygnia królewskie. Innym kościołem, którego nie można pominąć zwiedzając Trondheim, jest mały, kamienny Var Frue. Wybudowano go pod koniec XII w. i od tego czasu kilkakrotnie rozbudowywano. I tak w XVIII w. świątynia zyskała wieżę, a w roku 1837 z katedry Nidarosdomen przeniesiono malowidło, które stało się dla Var Frue częścią ołtarza. Do dziś na murze kościoła zachował się napis w języku staronorweskirn: Jestem własnością Świętej Marii.
Przemierzając Norwegię, można się przekonać, że powszechną formą poznawania historii kraju są „wycieczki w czasie”, możliwe dzięki licznym skansenom. Nic więc dziwnego, że i Trondheim ma swój skansen. W Trondelag Folkemuseum zgromadzono ponad 60 zabytkowych budynków z Trondheim i okolic. Skansen został tak skonstruowany, że możemy przechadzać się uliczkami Starego Miasta z okresu XVIII w. (Gammelbyen). Każdy ma okazję zajrzeć do dawnej piekarni czy cukierni, a nawet zapoznać się z wyposażeniem ówczesnego gabinetu dentystycznego. Oprócz budynków mieszkalnych do skansenu przeniesiono kościół słupowy (norw. stavkirke), wybudowany w 1170 r. w Haltdalen.
Dzień Świętego 0lava jest jednym z najstarszych świąt obchodzonych w Norwegii. 29 lipca w kościołach odbywają się uroczyste nabożeństwa, na ulicach organizowane są festyny, a wieczorem można oglądać pokazy sztucznych ogni. W ten sposób oddaje się hołd królowi Olavowi II Haraldsonowi, który przyczyni I się do zjednoczenia i chrystianizacji kraju. Władca uznany za świętego nigdy oficjalnie nie był kanonizowany, bo i daleko mu było do świętości. Metody, jakimi posługiwał się nawracając na chrześcijaństwo byty bardzo okrutne nawet jak na tamte barbarzyńskie czasy.
Róże od dawna były symbolem tego miasta. W okolicach Trondheim rośnie wiele dzikich i niespotykanych nigdzie indziej gatunków. Ich dziwne nazwy (np. róża podwójnie cynamonowa czy psia róża) świadczą o ich bogactwie odmian i barw. Róża to także piękny symbol, którym od czasów średniowiecza dekorowano tu świątynie. Róża z Trondheim (Trondhjemrosen) stała się elementem flagi miasta.