Kwasir cz.3

Poczęli teraz świdrem Rate wiercić twardą skalę góry Huitbierg, na której stał dwór Suttunga. Tu w głębokim lochu kutym w litej skale piękna Gunnlod pilnowała Miodu Poezji.

Przez otwór wywiercony świdrem dostał się Odin do tajnej komnaty zamieniony w węża. Tam natychmiast przybrał postać młodego olbrzyma. Gunnlod była już znużona samotnością, a ten młodzian tak pięknie mówiło jej urodzie i miłości……

Trzy noce spędził Odin z Gunnlod, nie opuszczając łoża, ślubował miłość i złożył przysięgę na pierścień, że pojmie ją za żonę, a ona obdarzyła go swą miłością. Gdy nastał czwarty dzień, otrzymał pozwolenie trzykrotnego skosztowania cudownego napoju. Odin użył całej swej mocy i za pierwszym łykiem opróżnił kocioł Odhrorir tak, że nie pozostało w nim ani kropelki. Gunnlod z podziwem patrzyła na siłę gościa w piciu. Drugi haust i naczynie Bodn było już puste. Wnet i Son został opróżniony. Połknąwszy Miód, Odin przemienił się w orła i uleciał z dworu Suttunga, pozostawiając Gunnlod we łzach. Dziewczyna zrozumiała, że młodzieniec nie zamierza dotrzymać obietnicy i łamie śluby.

Suttung, ujrzawszy córkę w rozpaczy i puste naczynia, przemienił się zaraz w olbrzymiego orła i ruszył w pogoń. Ciężko było uciekać opitemu Odinowi. Aby sobie ulżyć, oddał więc część Miodu w postaci moczu.

Teraz Odin uciekł łatwo olbrzymowi i jak burza wpadł do Asgardu. Tam wyrzucił z siebie Miód do z dawna w tym celu przygotowanych naczyń. Suttung musiał zawrócić, gdyż w Asgardzie czekała go pewna śmierć. Bóg oddał potem czysty Miód bogom i ludziom obdarzonym prawdziwym duchem poezji.

Następnego dnia przyszli krewni Gunnlody pod bramę Asgardu skarżyć się na Bolwerka za złamanie przez niego ślubu. Żądali jego wydania. Odin okłamał Thursów i odeszli z niczym. W jakiś czas później Gunnlod powiła syna. Był to Bragi, bóg poezji i największy ze skaldów. Odina długo nękały wyrzuty sumienia, że tak niegodnie postąpił z piękną i dobrą Gunnłod. Ułożył wreszcie o tym pieśń i jako Najwyższy śpiewał ją ludziom i bogom. Świat zaznał teraz radości prawdziwej poezji i poznał jej odwieczną mądrość, ale jednocześnie dokonało się pierwsze wiarołomstwo i odtąd żadna przysięga nie była już pewna.