Świat mityczny a człowiek cz.6

Ten, który poległ, stawał się wybrańcem boga. Unikał przy tym grozy krainy zmarłych i miał bezpośredni kontakt z sacrum. Uzyskiwał tym samym cechy nadludzkie, jak i nieśmiertelność poprzez sławę — wartość niezwykle cenioną w społeczeństwie Normanów. Należy jednak podkreślić, choć mogłyby na to wskazywać prezentowane fragmenty pieśni, że życie Skandynawów we wczesnym średniowieczu nie było determinowane ideą ragnarok w takim stopniu, jak życie społeczeństw chrześcijańskich wizją Sądu Ostatecznego. Na równi bowiem z chwałą bitewną ceniono w tym czasie, jak to wynika z niektórych znanych inskrypcji, sag czy innych fragmentów pieśni eddaicznych, zaradność w gospodarstwie, czy umiejętność gromadzenia majątku, i to niekoniecznie z narażeniem życia. Natomiast uczestnictwo w ragnarok (poprzez śmierć w walce) stanowiło dla człowieka jedyną dostępną czynną rolę w świecie mitycznym. Oczywiście istniały inne formy kontaktu z bóstwem, niekoniecznie w wymiarze ostatecznym. Przede wszystkim były to ofiary i wszelkiego rodzaju obrzędy, wyrażające się zazwyczaj w maksymie „do ut des” (daję abyś dał). Innymi słowy, stanowiły one formę stosowania przymusu wobec bóstwa w celu osiągnięcia pożądanego działania. Nie mogły jednak wpłynąć na losy świata. Mitologiczna rola ludzi kończyła się na udziale w ostatniej bitwie — kosmicznej katastrofie, w której zginie świat, by odrodzić się na nowo oczyszczony z wszelkiego zła.

„Widzę jak znów się wyłania
Ziemia z morza, zieleniejąca,
Lecą wodospady, a orzeł nad nimi
Ten co w górskiej krainie ryby łowi”.
(Voluspa 59)

„Rola nieobsiana będzie rodziła
Zło w dobro się przemieni; Baldr wróci
Na Hropta boiskach zamieszka Hod i Baldr
W świątyni bogów: wiecie teraz, czy nie”.
(Voluspa 62)

„Tam wybierze Honir wróżbiarską różczkę,
Bratańcy Tweggja budować będą
Obszerne niebiosa — wiecież teraz, czy nie”.
(Voluspa 63)

„Salę widzę od słońca piękniejszą
Dach złotem kryty, na Gimlej:
Sprawiedliwi tam mieszkać będą
Szczęścia wiecznego doznawać będą”.
(Voluspa 64)

Jak widać, w wizji odrodzonego świata brak jest miejsca dla człowieka. Wypełnił on już swoje zadanie. Świat został uratowany i oczyszczony, a bogowie mogą cieszyć się nim jak za dni stworzenia.