Kiedyś ta część Oslo była wyspą. Bygdøy połączono z miastem dopiero pod koniec XIX w. Dziś jedynie nazwa przypomina historię tego miejsca, bo Bygdøy oznacza „zamieszkaną wyspę”. Mieści się tutaj największy w Norwegii zespół muzeów.
Zacznijmy wędrówkę od skansenu Norsk Folkemuseum. Istnieje on od 1894 r. i jest największym i najstarszym tego typu miejscem na świecie. Na terenie skansenu zrekonstruowano 150 zabytkowych kamieniczek, kościoły i wiejskie zagrody. To kopie budynków, które przez wieki powstawały w różnych zakątkach Norwegii. W każdym z tych obiektów można zobaczyć tradycyjne umeblowanie, ubrania i wytwory sztuki ludowej. Co roku, w okresie bożonarodzeniowym, organizowany jest tu targ, na który zjeżdżają wszyscy miłośnicy sztuki ludowej. Stworzono tu także wzorcowe Stare Miasto – Gamlebyen. Przechadzając się jego alejkami, możemy przyjrzeć się architekturze charakterystycznej dla Christianii. Ale Norsk Folkemuseum to nie tylko architektura dawna. Natrafimy tu również na miejsca, w których zrekonstruowano relikty niedawnej przeszłości, takie jak stacja benzynowa z lat 20. ubiegłego wieku.
Nieopodal skansenu Norsk Folkemuseum znajduje się muzeum, w którym mieszczą się najcenniejsze skarby dawnej kultury Norwegów – łodzie wikingów. W Viking-skipshuset możemy podziwiać zachowane w stanie niemal idealnym łodzie z IX w. Archeolodzy wydobyli je z kurhanów, w których przed wiekami umieszczono również biżuterię, przedmioty codziennego użytku i ozdoby. Wiele z nich zrabowano, zanim zabezpieczyli je specjaliści. Odnaleziona w 1880 r. łódź z Gokstad stoi dziś w ogromnej sali w lewym skrzydle muzeum, zbudowanej specjalnie tak, aby mogła pomieścić bezcenne znalezisko. 24-metrowa łódź kryła w sobie szczątki ludzkie i prawdziwe archeologiczne skarby; sanie, trzy mniejsze łódki, ponad 60 tarcz i trap. Kolejna łódź – z Osebergu mierzy 22 metry. Umieszczono ją w centralnym holu Vikingskipshuset. Budulec łodzi jest w 90 proc. oryginalny. Burty są grube i bardzo wytrzymałe: składają się z 12 nakładających się na siebie klepek. Z okolic Osebergu pochodzi także przepiękny wóz eksponowany w przeciwległym krańcu budynku. Podobne pojazdy znaleziono jedynie na terenie Niemczech i Danii.
Łodzie wikingów nie służyły jedynie jako środek transportu. To symbol kultury, która odeszła. W nich wikingowie dokonywali podbojów i w nich odbywali swoją ostatnią podróż. W łodzi układano ciało zmarłego, podpalano stos żałobny, a łódź odbijano od brzegu. Podobno razem z wojownikiem w płomieniach ginęła też jego żona.
Na Bygdoy znajduje się egzotyczne muzeum Kon-Tiki. Głównymi eksponatami tego miejsca są dwie lodzie zrobione własnoręcznie przez stawnego podróżnika Thora Heyerdahla (ur. 1914). Łodzie wykonane zostały według prehistorycznych wzorów i tylko z naturalnych materiałów. Podróżnik opłynął nimi dwa oceany: Atlantyk i Pacyfik. Podczas tych wypraw zgromadził cenne pamiątki min. z Polinezji. Galapagos i Peru, które dziś, razem z innymi eksponatami, można podziwiać w muzeum.