Źródła Mitów cz.1

Proces chrystianizacji miał w Skandynawii, generalnie rzecz ujmując, charakter nieco odmienny niż w innych częściach Europy średniowiecznej. Nie wiązał się bowiem z presją zewnętrzną, lecz na ogół był aktem świadomej decyzji politycznej. I być może właśnie dlatego, że prądy chrystianizacyjne wypływały z ośrodków lokalnej władzy, własna tradycja pogańska pozostała żywa jeszcze przez długi czas. Największymi swobodami w zakresie nowej wiary cieszyło się społeczeństwo Islandii. Dość powiedzieć, że tolerowano tu nawet okresowe uprawianie kultów pogańskich już po przyjęciu chrześcijaństwa w 1000 roku. Można przypuszczać, że właśnie z tych powodów unifikujący charakter nowej religii uległ znacznemu osłabieniu, a nawet zaczął przyjmować swoiste, czysto skandynawskie formy zarówno w stylistyce wprowadzanych symboli, jak i w sposobie rozumienia świata. Między innymi znalazło to odbicie w trwałości rodzimej tradycji poetyckiej. W pierwotnej, pogańskiej wersji poezja skaldów przekazywana była wyłącznie w formie ustnej. Wraz z chrześcijaństwem dotarł do Skandynawii alfabet łaciński i przyjął się nad wyraz szybko. W Islandii, mimo że znano łacinę, pisano przeważnie w ojczystym języku. Wynikało to z silnego konserwatyzmu zarówno językowego, jak i kulturowego, wynikającego z naturalnej izolacji wyspy. Dzięki temu rozwinął się tu, a następnie utrwalił, język poetycki, a do naszych czasów zachowało się sporo zabytków piśmiennictwa w pierwotnym ich brzmieniu. Przywiązanie do tradycji powodowało, że nie słabło — mimo upływu czasu — zainteresowanie własnym dziedzictwem. W kulturze skandynawskiej tej epoki, a szczególnie Islandii, występowały dwa nurty: chrześcijański i pogański, przeplatając się często ze sobą. Pierwszy opierał się na grupie duchownych i wpływach kontynentalnych. Drugi zaś przetrwał w rodzimej poezji i tradycji ludowej. Pomimo tego chrześcijaństwo powoli acz systematycznie wypierało dawne zwyczaje, obrzędy i podania, eliminując je bądź adaptując na własny grunt. Wyczuwając w tym zagrożenie, wielu przedstawicieli wyższych warstw społeczeństwa skandynawskiego dążyło do zachowania reliktów minionej epoki, szukając w niej własnych korzeni. Jednym z najsłynniejszych był żyjący w Islandii w pierwszej połowie XIII wieku Snorri Sturluson.