Najstarszymi istotami na ziemi są olbrzymi, czyli Thursowie. Rasa ich pochodzi od Bergelmira, jedynego, który ocalał, gdy krew Ymira zalała świat. Są to istoty okrutne i nieużyte. Ogromnego wzrostu i często odrażającej postaci (niektórzy posiadali po kilka głów), zamieszkują ponury i groźny kraj zwany Jotunheimem. Żyją w wielkich siedzibach wykutych w lodowcach lub litej skale, czy też stawianych z nieociosanych głazów. Parają się często czarami, rządząc mrozem, wiatrami, wodą i ogniem.
Znają metale i potrafią je obrabiać, ale nigdy nie osiągnęli w tym kunszcie doskonałości. Ich ulubionym tworzywem jest kamień, który potrafią kształtować i wykorzystywać w przemyślny sposób, znając najlepiej jego naturę. Niezwykle rzadko udaje im się zrobić coś pięknego. Zazwyczaj twory ich rąk cechuje szczególny prymitywizm i niedbałe wykończenie.
W przeważającej większości olbrzymi byli tępi i ograniczeni. Niesamowita siła, którą posiadali, nie chodziła w parze z przebiegłością. Wielokrotnie udawało się zarówno ludziom, jak i bogom, gdy wpadli w ich ręce, wydostać się z opresji sprytem i inteligencją. Mimo wrodzonej głupoty byli niebezpieczni i okrutni, a także dzicy i nieokrzesani, tak jak dziki był kraj, w którym żyli. Zdarzali się jednak wśród nich mędrcy, pełni tej mądrości, jaka płynie z korzeni gór, mowy rzek i traw, szumu wiatru. Najmądrzejszy zwał się Mimir. Mieszkał on u korzeni Drzewa Świata, przy Źródle Wiedzy. Jemu to oddał Odin jedno oko za łyk wody z krynicy. Bogowie tak cenili sobie jego rady, że gdy został zabity, głowę jego zachowano od rozkładu i przywrócono jej zdolność myślenia i mówienia.