Sztuki wizualne
Sztuka ludowa od najdawniejszych czasów stanowiła nieodłączną część życia ludzi Północy. Prehistoryczni łowcy ryli w kamieniu swoje historie, w okresie brązu tworzyli stylizowane ozdobne przedmioty, odkryte na wydobytym z mułu statku Oseberg z epoki wikingów, a średniowieczni rzemieślnicy budowali bogato zdobione stavkyrke z godnym podziwu religijnym poświęceniem i żarliwością. Dopiero w XIX stuleciu w świadomości Norwegów malarstwo i rzeźba zaczęły być postrzegane jako środki wyrazu artystycznego. Proces przemiany wiadomości twórczej trwał tak długo po części ze względu na peryferyjne położenie kraju, a częściowo także dlatego, że artyści norwescy musieli wyjeżdżać za granicę, aby tam zdobywać wykształcenie. Z tych powodów unikalna działalność artystyczna w Norwegii pojawiła się bardzo późno.
Pierwszym wysoko cenionym malarzem norweskim byłJ.C. Dahl, działający od połowy do końca XIX w., uważany za ojca norweskiego malarstwa. Dahl do swoich interpretacji krajobrazów norweskich wprowadzał romantyzm europejski. W tym okresie większość malarzy norweskich pozostawała pod wpływem ideałów szkół w Duseldorfie i Monachium. Pod koniec XIX w., dzięki paryskim ruchom realistycznym, w Norwegii pojawili się realiści. Na szczęście większość malarzy romantycznych z tego okresu zdołała uniknąć tworzenia banalnych „widoczków dla turystów”, starając się przedstawić wspaniały krajobraz Norwegii z punktu widzenia jej mieszkańców.
Dwaj najsłynniejsi artyści plastycy norwescy, malarz Edvard Munch (1863-1944) i rzeźbiarz Gustav Vigeland (1869-1943) stworzyli w tym czasie główną część swoich dzieł (więcej informacji o tych artystach zob. ramka w rozdziale Oslo). Jednakże ich dzieła spotkały się z lepszym przyjęciem za granicą niż w kraju i wywarły niewielki wpływ na przyszłe kierunki artystyczne w Norwegii.
Na początku lat 20. dzieła impresjonisty Henriego Matisse’a zainspirowały kilku artystów zajmujących się sztuką dekoracyjną. Axel Revold, Per Krohg i Alf Rolfsen niebawem zyskali miano „braci fresków”. Kolejny uczeń Matisse’a, Henrik Sorensen, nieoficjalnie był czwartym członkiem tego „klubu”.
Przedstawicielami kubizmu i konstruktywizmu w okresie międzywojennym byli Ragnhild Keyser i Charlotte Wankel, a także Thordvald Hellesen, który wybrał Francję jako miejsce zamieszkania. W latach 30. w pracach Si-gurd Winge i Erika Johannessena pojawiły się tendencje surrealistyczne. W tym samym czasie socjalista Arne Ekeland tworzy! monumentalne freski, które spotykały się z niewielkim uznaniem ze względu na jego niepopularne wówczas poglądy polityczne.
Lata powojenne to okres dominacji motywów zachmurzonych lasów Jakoba Weidemanna, konstruktywistyczne malarstwo Gunnara S. Gundersena i literalne (czyli niefiguratywne) rzeźby Arnolda Haukelanda i Ase Texmon Rygha.
W latach 80. nastąpił wzrost zainteresowania sztuką norweską na świecie. Rząd norweski rozpoczął finansowanie studiów artystycznych w Oslo, ale także w Bergen i Trondheim. Podobnie jak w innych krajach rozwiniętych, sztuka nowoczesna tego okresu w radykalny sposób odeszła od będących wyrazem protestu dzieł z lat 60. i 70. W tym dziesięcioleciu, a także w latach 90. społeczność artystyczna wykazuje tendencję do naiwnych przedstawień i przypadkowych skojarzeń kolorystycznych. Najwybitniejszym przedstawicielem okresu jest Tore Hansen. Bjorn Carlsen w swych dziełach wyraża rosnącą troskę dotyczącą braku równowagi ekologicznej na świecie. Wielu zwykłych Norwegów pomniejsza wartość tego gatunku, uważając je za „prace dziecięce” lub naśladujące sztukę ludową, ale międzynarodowa, bardziej „wspaniałomyślna” opinia ceni je jako „nasycone subtelnym humorem”.
Najlepszym przykładem sztuki norweskiej z lat 90. są dzieła rzeźbiarza Barda Breivika, zainteresowanego związkiem pomiędzy człowiekiem a jego narzędziami, oraz Pera Inge Bjorlo, w drzeworytach i linorytach w prymitywny sposób przedstawiającego ludzi i zwierzęta, a także paru artystów high tech, którzy do tworzenia dzieł w stylu postmodernistycznym wykorzystują komputery. Cieszące się długoletnią tradycją nawiązywanie w twórczości artystycznej do natury nie osłabło w Norwegii. Możliwe więc, że dzikie, otwarte przestrzenie w przyszłości nadal będą inspirować artystów.